Nic nie poradzę – wolę kupować roboty, rakiety i sterowane pojazdy, niż
lalki, tiary i puszyste maskotki.
Lubię być
mamą faceta. Wraz z Synem otrzymujesz od losu gratisową licencję na zrywy
debilizmu i zdziecinnienia. Wraz z Synem otrzymujesz prawo do bezstresowego
zakupu Gwiazdy Śmierci Lego, planszówek i piłkarzyków.
Wraz z Synem spływa na
Ciebie łaska wybaczenia dzikich wrzasków podczas ekstremalnej jazdy na sankach,
zabłoconych nogawek i rozerwanej na zjeżdżalni sukienki.
Gdy idziesz
ulicą z małym facetem, nikogo nie dziwią Wasze kretyńskie miny, spontaniczne
wyścigi do najbliższego śmietnika i czułe przepychanki. Nikt nie zadzwoni na
policję lub do Rzecznika Praw Dziecka, gdy Twój Syn ma 80% ciała w siniakach,
dziury na kolanach spodni i resztki wczorajszego pączka we włosach.
Syn może
odpyskować, rozjechać komuś stopę rowerem i odmówić dawania „słodkiego
buziaczka ciotuni”. Można go uczesać palcami i wypuścić na działkę w samych
gaciach. Narażasz się co najwyżej na pełne zrozumienia kiwanie głową: „no
tak…prawdziwe chłopaczysko…”
Z Synem nie
trzeba dyplomatycznych podchodów. Ubiera to, co mu rzucisz na łóżko, śpi tam,
gdzie uda mu się zwinąć w kłębek i nie obrazi się na Ciebie, gdy nazwiesz go
per „stary”, „brachu”, „koleś” czy „dżony”.
Jest
szczęśliwy, gdy kupisz mu cokolwiek z kółkami. Kiedy masz doła, nie płacze z
Tobą – walnie cię pięścią w płuco i wesprze szorstkim „Nie przeginaj, Mamo.
Chodź lepiej pobawić się w tornado żarłaczy”.
Z zaangażowaniem godnym większej sprawy
pomaga w noszeniu zakupów i zabijaniu pająków. Kocha domowe MMA, pioruny,
duszenie poduszką i wędrówki w nieznane.
A kiedy rano
budzisz się czując Jego spojrzenie i słyszysz „jesteś piękna, Mamo”, nie
potrzeba Ci nic więcej.
Czujesz się silna, mądra i doskonała. Czujesz, że
możesz zdobyć świat. Jesteś najbogatsza, bo kupujesz mu zabawki. Najmądrzejsza,
bo odpowiadasz na jego wszystkie pytania. Najsilniejsza, bo potrafisz podrzucać
nim do sufitu. Najfajniejsza, bo zawsze wiesz, jak go rozbawić.
Właśnie tak
widzi Cię Twój Syn. Oby jak najdłużej.
Fajne to, co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie chciałam mieć syna (z resztą od posiadania dzieci dzieli mnie jeszcze kilka lat, dzięki Bogu!), ale jeśli tak to przedstawiasz... Może to całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, KLIK :)
Bycie rodzicem to świetna przygoda. Polecam! :)
Usuńnamówiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńA mój Dżony urodzi się za trzy miesiące :) zwalam na hormony (albo strach przed wielką epidemią żarłaczy), ale się spłakałam czytając ten tekst :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz, jak będzie fajnie! Wszystkiego najdzikszego na Twojej drodze z małym facecikiem! :*
UsuńMam 2 letniego synka :) w drodze drugi :)
OdpowiedzUsuńFaceci ogólnie mają lepiej w życiu...wystarczy się tylko cieszyc :))
Ciekawe, jak to jest być mamą 2 facetów :)
UsuńTeż jestem ciekawa! :))
UsuńFaaaajne :) moj syn to młodziak, bo dopiero ma 6-miesiecy, ale i tak ma same zalety :D
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć syna i mam! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam 3 facetów (plus jeszcze dwóch) i to, co napisałaś razy 3, choć tekstu o chłopaczyskach szczerze nie znoszę. Nie ze względu na moich synów nawet, oni mają to gdzieś, ale przez wzgląd na te wszystkie dziewczynki, które wcale by nie chciały tiar i falbanek, ale siniaków i szukania w trawie jaszczurek. Pisałam kiedyś, że fajnie jest być matką synów, a ostatnio, odkąd każdą wolną chwilę spędzamy w lesie jeszcze bardziej doceniam to, o czym napisałaś
OdpowiedzUsuńale przecież z córkami też tak można! i trzeba nawet!
OdpowiedzUsuńno, może poza pająkami... ;)
syn w drodze, może dziś, może jutro ;) i też tak mniej więcej to wszystko sobie wyobrażam :P
pozdr.
Porcelanowa
powodzenia przy ewakuacji Syna! :)
UsuńKiedy na usg lekarz powiedział mi że będzie chłopak, poczułam się lekko rozczarowana. Czekaliśmy na dziewczynkę. Dziś mój synek ma 6 tygodni i nie zamieniłabym go na nic w świecie :) Mój cudny chłopak :)
OdpowiedzUsuńJedyne nad czym ubolewam, to że wchodzę do sklepu a tam 80% ubrań dla dziewczynek a dla chłopaków wszystko szaro zgniło zielone :/ Mój syn w szarościach chodzić nie będzie :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, że tak jest. Z córą też tak może być, to zależy od nas. Mam dwóch chłopaków i dziewczynę i jeżeli nikt nam się nie wpie***la to luz, a jak zacznie to zabijamy go śmiechem. Zawsze uważałam że dziewczynie wolno to samo co synowi. Może nawet więcej, bo Ona jak ma chęć, to jednego dnia jest w tiarze i kieckę z falbankami a drugiego T-shirt, ze spidermanem. ;-D
OdpowiedzUsuńJa byłam taką córką, ale wychował mnie tata, więc nie jest to standart. Mój Młody ma 2,5r i potwierdzam, bycie matką syna jest bardzo rozrywkowe :) Gdyby tak mieć dwóch to dopiero byłaby jazda. Pozytywna jazda oczywiście.
OdpowiedzUsuń27 year old Environmental Tech Bevon Blasi, hailing from Beamsville enjoys watching movies like "Spiders, Part 2: The Diamond Ship, The (Die Spinnen, 2. Teil - Das Brillantenschiff)" and Yoga. Took a trip to Sacred City of Caral-Supe Inner City and Harbour and drives a Mercedes-Benz 500K Roadster. kliknij tutaj
OdpowiedzUsuńJa również jestem matką małego synka i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Staram się go rozpieszczać jak tylko mogę, przykładowo ostatnio kupiłam mu nowy zestaw klocków lego. Bardzo się ucieszył z tej niespodzianki i bawi się nimi praktycznie bez przerwy.
OdpowiedzUsuń